czwartek, 2 stycznia 2014

10.

Stanęłam przed drzwiami Stelli. Zadzwoniłam dzwonkiem. Stałam czekając aż ktoś otworzy. Serce waliło mi. Trzeba to przyznać. Nie widziałam jej 2 lata. Nagle usłyszałam dźwięk przekręcanego zamka w drzwiach. Klamka lekko obniżyła się. Drzwi ku mojemu zaskoczeniu otworzył Ole Martin (czytaj UleMartiyn)
- Ole chłopie! Ale się zmieniłeś - krzyknęłam skacząc chłopakowi w ramiona.
- haha. Alexandra. Wyładniałaś ale zachowanie dalej to samo. - zaśmiał się obracając mnie.
-Stella!- przytuliłam się z przyjaciółką.
- Sumi nawet nie wyobrażasz sobie jak za tobą tęskniliśmy - powiedziała puszczając mnie z objęć.
Poszliśmy do pokoju Stell gdzie przez najbliższy tydzień będę pomieszkiwać. Gadaliśmy przez jakieś 3-4 godziny.
-Stell chce iść na zakupy - oznajmiłam. - muszę pochodzić po starych śmieciach.
 Udaliśmy się na tzw. starówkę. Najstarszą ulicę w naszym pięknym Bergen. Spędziliśmy 2 godziny w CoppPizza . Po takim czasie wkońcu odwiedziłam tą pizzerie. Tutaj zawsze były najlepsze pizze. Skonsumowaliśmy naszą pizzę i udaliśmy się do 'Cubusa'. W następnej kolejności były Nille, Sports i Europris. Pożegnałyśmy się z Ole i poszłyśmy do domu.
- Wiesz jak za Tobą wszyscy tęsknili - oznajmiła Stell
- Wiem. Ja za wami też.- powiedziałam.
- Opowiadaj co u Ciebie
- Nic ciekawego. - powiedziałam, a w głębi duszy myślałam o ostatnim miesiącu. Głównie o Horanie.
- Nic ciekawego a szczerzysz się jak głupia. - Stella szturnęła mnie w ramię. - Gadaj.
- Noo.. Nic - powiedziałam.
- Nie chrzań. Tylko gadaj.
- W domu sama go poznasz.- powiedziałam przypominając sobie że obiecałam Niallerowi o skajpaju.
- Okeeej. - zdziwiła się Stella.
Doszłyśmy do domu. Droga zajęła nam chwilę. Otworzyłyśmy drzwi i udałyśmy się do 'naszego' pokoju.
Napisałam esa do Horana

               do Niall <3 : Hej. Jesteś dostępny przy kompie? Chciałabym pogadać. Tak bardzo tęsknię

Długo nie musiałam czekać na odpowiedź.

              od Niall <3: Hej ; **. Ja też bardzo za Tobą tęsknię. Będę na skype za 40 min. Akurat jesteśmy
                na zakupach. Zadzwonie na skypa jak bede ;*

Mordka mi się ucieszyła. Tak bardzo za nim tęsknię. Jest dla mnie bardzo, bardzo ważny.
-No to kiedy go poznam?- Stell wyrwała mnie z zamyślenia.
- Hmm. Za ok 40 min. Daj mi kompa. Muszę zalogować się na skypa. - powiedziałam przyjaciółce.
Czas nam strasznie szybko zleciał. Punkt 18.00 odezwał się dźwięk połączenia przychodzącego na skype.
Stella schowała się poza zasięg kamerki.

*skype*
-Niall!
-Mojaa Alex!
-Wiesz jak za Tobą tęskniłam? Nie wyobrażasz sobie tego
- Wyobrażam. Też bardzo bardzo tęsknię.
-Mucio mucio mucio grande. hahaha . Ei muszę Ci kogoś przedstawić.
-Ok.
-Niall to jest Stella. Stella to jest Niall. -przedstawiłam ich sobie.
-Cześć Stella. Miło mi Cię poznać.- przywitał się Misiek
- Hej. Mi Ciebie również. - powiedziała Stella. - A teraz nie będę wam przeszkadzać. Idę na dół.- powiedziała do mnie po Norwesku i pocałowała w policzek.
-Niall a gdzie Twój kuzyn? - zapytałam.
- Chyba gdzieś na dworzu. Mieliśmy jechać na wycieczkę, ale tęsknota wzięła górę Kochanie.
- Aww słodko. - zaśmiałam się. - Nie musisz odmawiać sobie przyjemności bo ja chce pogadać.
-Muszę. Dla Ciebie wszystko. - powiedział.
-Niall. Pogadamy jutro? Ja pójdę do Stell a Ty jedź na tą wycieczke. - powiedziałam.
- Ok. Paa. Kocham Cię. - powiedział i się rozłączył.
Poszłam do Stell i gadałyśmy jeszcze chwilę. Zaplanowałyśmy na jutro wycieczkę do skateparku. Wzięłyśmy prysznic i poszłyśmy spać. Napisałam tylko jeszcze esa do Horana życząc mu dobrej nocy i zasnęłam ze słuchawkami w uszach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz