środa, 18 grudnia 2013

1.

Było ciepłe, wiosenne, piątkowe popołudnie, które jak zawsze spędzałam na próbie chóru. ; ). W pewnym momencie drzwi do sali się otworzyły i wszedł jakiś chłopak. Blondas z niebieskimi oczami. Muszę przyznać ładny był. Mam słabość do blondynów .
- Chciałbym dołączyć do chóru, mogę? - zapytał się.
- Jasne. Potrzebujemy nowych głosów.- odpowiedział Mike nasz prowadzący.- Przedstaw się i powiedz coś o sobie.
- No więc jestem Niall Horan. Mam 17 lat. i chciałbym w przyszłości zostać piosenkarzem .
- No to Horan witamy Cię w załodze ; ).- wszyscy się zaśmiali.
 Minęła kolejna godzina próby. Każdy śpiewał to co miał przygotowane na Dni Mullingar bądź tak jak ja dopracowywał niektóre szczegóły.
- Powinnaś grać to w wyższej tonacji. Chybaby lepiej zabrzmiało.- Uśmiechnął się blondyn.
- Yhym. Może masz rację. Sama nw.. Mam już dość szykowania tego duetu. Nie mam nawet z kim go śpiewać. - zrobiłam skrzywioną minę i podniosłam głowę znad kartek i spojrzałam na nowego.
- Hmm.. Nie chciałbym się narzucać ale może...
- Sumi chodź tu!- propozycję nowego na szczęście przerwał Mike.
Podbiegłam do naszego 'szefuńcia' który był także moim dobrym znajomym.
-What's uo Meeen?
- Ogarnij na moment. Spowolnij tempo bejbi.- powiedział.- jest sprawa. Chodzi o to że mogłabyś z Niallem ten duet zaśpiewać? Trzeba go jakoś sprawdzić.- poprosił
- Emm.. Mike? On to samo właśnie chciał mi zaproponować.. No ale.. hmm. można. -powiedziałam i udałam się do moich rzeczy.
- Wiem o co Ci chodzi Niall. Ok zaśpiewam z Tobą.. ale nie rób sobie jakiś większych nadziei.- powiedziałam i poszłam do domu .
_
Weszłam do domu i usiadłam na balkonie z laptopem. Zalogowałam się na facebooka i zauważyłam że mam zaproszenie do  znajomych od Horana. Z ciekawości weszłam na jego profil. Ostatni wpis głosił :
   " Chyba się zakochałem. *.* Opłacało się tam iść"
Był sprzed 10 min.. Czyli że chodzi o mnie? - pomyślałam..
Wzięłam telefon, słuchawki i poszłam na spacer.
- Wychodzę mamuś. - krzyknęłam ubierając buty.
_
Spacer mi chyba dobrze zrobił. Idąc śpiewałam sobie a raczej nuciłam piosenki . Stwierdziłam że po drodze do domu wbiję do Starbucksa. To kogo tam zobaczyłam mnie zdziwiło.
- Znowu się widzimy- uśmiechnął się blondas.
- Tiaa. Śledzisz mnie? - zaśmiałam się. Pomimo że nie chciałam się w nim zakochiwać, on powodował że to się działo.
- Chciałabyś. xd. Przypadkiem wszedłem tutaj. Może usiądziesz ze mną przy stoliku skoro już tu jesteśmy?- zaproponował.
-No w sumie.. Nie śpieszy mi się do domu. Dzieci nie płaczą- zaśmiałam się a On mi zawtórował.- Jak chcesz mogę Ci potowarzyszyć.- odpowiedziałam udając obojętność, ale jednak się cieszyłam.
Siedzieliśmy w sumie jakąś godzinę. Miło się gadało ale trzeba byłoby iść do domu.
-Niall.. dzięki za to spotkanie. było naprawdę bardzo miło. ale powinnam iść do domu. ;) .
-No ok. Odprowadzę Cię.- zaproponował i poszliśmy.
Stanęliśmy pod moim. domem chciałam już iść ale Horan zatrzymał mnie przytulając. Muszę przyznać że było to miłe. Tym bardziej że ładnie pachniał. Pożegnaliśmy się i weszłam do domu.

2 komentarze: