sobota, 21 grudnia 2013

5.

Dziś szkoła a ja zaspałam! 7.30 !!
-Cholera! o 8 zaczynają się lekcje a ja nie gotowa!!
I jak na złość zadzwonił telefon
- Co?- powiedziałam do słuchawki.
-Pomyślałem że może chciałabyś zabrać się ze mną do szkoły. Chodzimy przecież razem do PristonHigh co nie?- to był Niall. Wszędzie rozpoznałabym ten cudowny głos.
- Hmm. Dla mnie super. Bo znów zaspałam. - ucieszyłam się z propozycji chłopaka.
- Ok. To otwórz frontowe drzwi. minuta i jestem.- zaśmiał się.
Przez to że mieszkamy obok siebie dziwnie określać nam czas. "20s i jestem?" głupio to brzmi.
Zeszłam na dół i odkluczyłam je. Napisałam esa do Horana

       do Niall: Od razu wchodź. Jestem w pokoju.

Poszłam do pokoju, z którego zgarnęłam bluzkę z motywem pandy i czarne legginsy. Poszłam do łazienki się ogarnąć. Umyłam się, ubrałam i zrobiłam lekki makijaż oczu. Popsikałam się perfumem i wyszłam. Niall siedział na łóżku bawiąc się telefonem.
-No witaj śliczna.- Wstał i przytulił mnie na powitanie.- Wyglądasz olśniewająco.
- Ha.. Chciałbyś. Wyglądam przeciętnie. - powiedziałam. Nigdy nie uważałam się za piękną, pomimo że w szkole wielu chłopaków oglądało się za mną ze względu nietypowej urody w szkole, byłam Norweżką, miałam norweską urodę.
-To lecimy do szkoły?- zapytał
- Czekaj. Spakuje się. - powiedziałam łapiąc za plecak
-Ale ja to zrobiłem za Ciebie.- powiedział i podał mi plecak.
- No to lecimy. Powiedziałam ubierając koturny.
- Eii. Wyglądasz bombowo. Wszyscy chłopacy zwrócą uwagę na Ciebie.- powiedział.
- tss. Zapomnij.
- Ja napewno nie będę mógł się na niczym skupić przez Ciebie. - zaśmiał się gdy wsiadaliśmy do samochodu.
-Hej Greg. - przywitałam się z naszym 'szoferem'
- No siema młoda. - odpowiedział mi.
- Odezwał się staruch- zaśmiałam się.
Podjechaliśmy do szkoły o 7.55 . zostało dosyć czasu żeby zobaczyć zastępstwa i pójść do klasy.
Czekały mnie 4h pod rząd angielskiego. Masakra. Niall w tym czasie miał na drugim skrzydle szkoły zajęcia z historii i biologii.
Po pewnym czasie słuchania naszej facetki zachciało mi się spać więc wyciągnęłam tel
   do Niall: Nudzi mi się a Ci?
   od Niall: Mi też. Może się zwijamy?
   do Niall: Musiałabym coś wymyśleć żeby się zmyć. ;/
   od Niall: Udawaj że Ci niedobrze. Zawsze działa. Będę czekać przy bramie.

- Proszę pani?- podniosłam rękę
- Tak Alexandro?
- Bo mi niedobrze. Mogłabym udać się do pielęgniarki?
- Oczywiście.
Wyszłam z klasy i poszłam do piguły. Ściemniłam jej że źle się czuję i że mama po mnie podjedzie do szkoły i zadowolona ze swojego kłamstwa udałam się na umówione miejsce. Horan jak mówił czekał już na mnie.
-To dokąd idziemy?- zapytałam.
- Co powiesz na piwko ze mną?- zapytał
-Hmm.. Można iść. A dokąd?
-U mnie w domu nikogo nie ma więc idziemy do mnie.
-Ok.- zgodziłam się bez gadania.
W drodze do domu zachaczyliśmy o TESCO żeby kupić coś do zjedzenia.
Byliśmy już w trakcie picia. Kiedy Niallowi zachciało się POWAŻNEJ ROZMOWY..
-Alex?- było to bardziej stwierdzenie niż pytanie.
-Słucham. Niall?
-No bo .. Spotykamy się już od dłuższego czasu
-Jako przyjaciele- przerwałam mu.
-No właśnie. Ale ja do Ciebie czuję coś więcej niż przyjaźń.- powiedział.
-Niall.. proszę.. Nie.. Ja. Ja nie chcę z nikim być w związku. Ja nie potrafię. Nie chcę zniszczyć przyjaźni.- powiedziałam i odsunęłam się na drugi koniec łóżka.
- Rozumiem. Przepraszam.. Zrozumiem jeśli nie będziesz chciała się do mnie teraz odzywać. Przepraszam.- powiedział. Zauważyłam jak niepostrzeżenie wyciera samotną łzę która wypłynęła z głębi Jego błękitnych oczu.
-Niall. Przepraszam że Cię odrzuciłam. Cenię sobie Ciebie jako przyjaciela. I nie chcę tego stracić przez to jakby związek nie wyszedł.- powiedziałam i mi także łza wypłynęła z oka. Ne zdążyłam jej wytrzeć. Uprzedził mnie Niall.
- Nie płacz Maleńka.- powiedział, a ja chcąc nie chcąc wtuliłam się w Niego.- Alexandra.
- Słucham Niall. - podniosłam głowę.
- Pamiętasz ten cytat u Ciebie w pokoju?
-Który?
- "If You love somebody
Better tell them while they're here 'cause
They just may run away."
- Nom to co z nim?- zapytałam.
-No i.. Ja chcę powiedzieć że Kocham jedną osobę zanim ona odejdzie.- powiedział. W sercu poczułam lekkie ukłucie.. Jakby ktoś wbił mi sztylet w samo serce.. Niall kocha inną?
-No to idź do niej i jej to powiedz.- powiedziałam i wysunęłam się z jego objęcia.
- Ok. - powiedział wstał i wyszedł z pokoju.
- No to teraz straciłaś Nialla na zawsze. - powiedziałam sama do siebie.
Po chwili do pokoju wszedł Niall z jedną pojedynczą czerwoną różą.
- Alexandro. Kocham Cię. Chcę żebyś to wiedziała zanim odejdziesz.- powiedział stojąc przede mną.
- Ja Niall..Nie wiem co powiedzieć..- zatkało mnie. przecież ja go nie kocham. to tylko przyjaciel.- Ja Ciebie też kocham.- powiedziałam a na jego twarzy zagościł uśmiech.- Ale jak przyjaciela.- natychmiastowo zgasł.
- Mhm. - powiedział ewidentnie zasmucony.- Ale pamiętaj jedno. Zawsze będę się starać! - powiedział i usiadł na łóżku.
-Niall może ja już pójdę.- powiedziałam.
- Nie chcę żebyś odeszła. - wymruczał nie podnosząc głowy.
-Nie odejdę na zawsze. Tylko na kilka godzin. Zobaczymy się przecież o 16, próba pamiętasz? Chyba że nie chcesz. Zrozumiem.- powiedziałam.
-To nie tak.- powiedział wstając.- Złapał mnie w pasie i przyciągnął do siebie.- Alex ja potrzebuję Ciebie jak nigdy nikogo. To Ty powodujesz że się uśmiecham. Już wtedy jak przyszedłem na próbę olśniłaś mnie.
-Yym.- powiedziałam wyplątując się z jego objęcia i wyszłam z pokoju. - Do potem Niall. - powiedziałam na odchodnym. Usłyszałam za sobą tylko jak Niall cicho wzdycha zasmucony.

2 komentarze: